"Prędzej czy później za to zapłaci". Siemoniak: Nie dziwię się Ziobrze
Były szef MON był w środę gościem Mirosława Skowrona w audycji Polskiego Radia 24. Tematem rozmowy dotyczył m.in. wtorkowej informacji przekazanej przez Komisję Europejską o złożeniu do TSUE wniosku o nałożenie na Polskę kar finansowych w związku z niewykonaniem postanowienia TSUE. Chodzi o nakaz natychmiastowego zamrożenia działania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
"Jak można tak mówić?"
W swoim komentarzu Tomasz Siemoniak nawiązał do reakcji na tę decyzję ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. – Ziobro mówi o wojnie hybrydowej z Unią Europejską. Używa kompletnie absurdalnych, ostrych sformułowań i to jest problem, bo rządowi wydaje się czy zaczyna się wydawać, że toczy wojnę z całym światem – stwierdził polityk PO.
– Jak można z jednej strony mówić o wojnie hybrydowej, która nas dotyka czy zagraża ze wschodu, a drugiej strony tych samych słów używać wobec Unii Europejskiej, której jesteśmy członkami i której wszystkie regulacje były przez Polskę zaakceptowane? – pytał.
"Bronią przegranej sprawy"
Siemoniak przekonywał, że sednem konfliktu Polski z Komisją Europejską jest "to, co się zdarzyło tzn. wpływ polityków, partii na wymiar sprawiedliwości pod hasłem reformy". Jak podkreślił, reforma ta doprowadziła do paraliżu sądownicywa, wydłużyła kolejki w sądach, a co za tym idzie - jej bilans jest "fatalny".
– Zresztą sam prezes Kaczyński kilka miesięcy temu w jednym z wywiadów krytycznie ocenił tę reformę. Bronią przegranej sprawy i nie dziwię się ministrowi Ziobrze. To jest jego fatalne dzieło i on za to zapłaci prędzej czy później pozycją polityczną – wskazał.
KE wnioskuje o kary finansowe dla Polski
W połowie lipca TSUE orzekł, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem Unii Europejskiej. Po tym wyroku Komisja Europejska dała Polsce czas do 16 sierpnia na zastosowanie się do orzeczenia TSUE, nakazującego zawieszenie działalności Izby Dyscyplinarnej.
W związku z niewykonaniem postanowienia o natychmiastowym zamrożeniu działania Izby Dsycyplinarnej, Komisja Europejska poinformowała we wtorek że zwróci się do TSUE o nałożenie na nasz kraj kar finansowych.
Informację w tej sprawie przekazała za pośrednictwem mediów społecznościowych wiceszefowa Komisji Europejskiej Vera Jourowa. "Poprosiliśmy Trybunał Sprawiedliwości UE o nałożenie kar finansowych na Polskę za działania Izby Dyscyplinarnej, która nadal prowadzi sprawy i nie szanuje zarządzeń TSUE" – napisała na Twitterze Jourova.
Dodatkowo wiceszefowa Komisji Europejskiej poinformowała o wszczęciu postepowania w związku z niewykonaniem wyroku TSUE z 15 lipca, za co również grozi karami.